Akumulator można regenerować w domu – mit czy prawda?

Jest wiele powodów, dla których akumulator może przestać działać w sposób satysfakcjonujący. Niskie temperatury, gwałtowne rozładowania, pozostawienie włączonych świateł czy, po prostu, jak w każdej baterii -upływający czas.

Niechętnie jednak decydujemy się na zakup nowego – trudno się dziwić, nie jest to najtańsza część, zwłaszcza jeśli interesują nas dobre, markowe akumulatory.

Coraz częściej słyszy się o tym, by próbować na własną rękę zregenerować tę samochodową baterię. Jedni mówią, że to mit, w dodatku niebezpieczny, inni, że to strata czasu, a efekty- jeśli są – to mizerne. A prawda jest taka, że akumulatory faktycznie można spróbować odratować i zregenerować w domowych warunkach – bez potrzeby kupowania nowego. Koszty są niewielkie, a i sam proces – choć czasochłonny – także nie jest wyjątkowo skomplikowany. Efekty? Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, będą widoczne długi czas. Pamiętajmy jednak o tym, że nie dotyczy to akumulatorów, które zostały uszkodzone w sposób mechaniczny.

By móc zabrać się za próbę odratowania, musisz posiadać:

  • prostownik służący do ładowania akumulatora,

  • elektrolity – kupisz je w sklepie motoryzacyjnym lub przez Internet,

  • woda destylowana – znajdziesz ją w każdym hipermarkecie,

  • odzież ochronna – zwłaszcza rękawiczki i okulary. Pamiętaj, że będziesz miał do czynienia z silnie żrącym kwasem.

Oczywiście, by akumulatory mogły zostać zregenerowane, trzeba je zdemontować, by następnie otworzyć ich cele. Konieczne będzie wylanie wszystkich elektrolitów, jakie znajdują się w środku (pamiętaj, by użyć do tego celu naczynie odporne na działanie kwasów. Ponadto zużyty płyn trzeba odpowiednio zutylizować). Jeśli razem z płynem wydostają się odłamki płytek, możesz przerwać proces regeneracji -świadczy to bowiem o uszkodzeniu, które nie pozwoli na regenerację akumulatora.

Gdy już wylejesz wszystkie elektrolity, akumulator wypełniasz wodą destylowaną (ale nie do końca). Dzięki niej akumulatory zyskują wnętrze oczyszczone z wszelkich wynikających z eksploatacji zanieczyszczeń. Wystarczy, że pokołyszesz baterią kilka razy. Następnie wymieniasz wodę destylowaną na świeżą, tym razem jednak zakrywając nią całe cele.

Teraz czas na ładowanie. Pamiętaj o odpowiednim natężeniu. Musi ono wynosić 1/20 pojemności akumulatora. To bardzo ważne. Czas takiego ładowania będzie dość długi, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość ? nie należy odłączać akumulatora od prostownika przez ok. 2-3 dni.

Gdy ładowanie dobiegnie końca, po prostu wylewasz wodę destylowaną, a cele akumulatora uzupełniasz zakupionymi wcześniej elektrolitami, czyli specjalnym kwasem siarkowym akumulatorowym. Po wykonaniu tej czynności, ponownie podłączasz akumulator pod prostownik ? tym razem o natężeniu 1/10 pojemności regenerowanej baterii. Jednak czas ładowania będzie krótszy niż w przypadku wody destylowanej ? powinien on wynieść ok. 12 godzin.

Niemalże ostatnim etapem regeneracji twojego akumulatora będzie jego rozładowanie. Zrobisz to bardzo prosto przy wykorzystaniu żarówki samochodowej. Potem musisz już tylko ponownie załadować swoją samochodową baterię – znów korzystając z natężenia o wartości 1/10 pojemności akumulatora. Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem, twój akumulator powinien jeszcze dłuższy czas podziałać, zanim trzeba będzie już definitywnie wymienić go na nowy.

Dziękujemy SpecPart.pl za współpracę merytoryczną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.